poniedziałek, 13 czerwca 2011

Prada vs Miu Miu

Nudzi mi się, a jestem chyba zbyt biedna, mała i chora, żeby cokolwiek napisać, więc dziś bardziej obrazkowo - taka ciekawa zamiana miejsc, kiedy główna linia, która z założenia ma być dla starszej i bardziej wysublimowanej klienteli (w tym przypadku Prada) staje się bardziej młodzieżowa i zadziorna niż tańsza, dziewczęca (Miu Miu).





Jak dla mnie Miu Miu wygrywa w tym starciu - cudownymi dodatkami (ogromne kopertówki i błyszczące buty) i elegancją będącą połączeniem nawiązań do przeszłości (lata 40, anyone?) i lekkich eksperymentów z sylwetką i proporcjami, do których przyzwyczaiła nas już Miuccia Prada. No a te ogromne nadruki kwiatów, latawców i jaskółek to już płynne nawiązanie do kolekcji Miu Miu na lato 2010, która do dziś ma ogromne grono prawdziwych wyznawców (w tym mnie, mam w swojej kolekcji płaszcz i sukienkę w jaskółki i zarową niebieską-sukienkę-w-kotki). Futuryzm w modzie już dawno mnie znużył, a sama zamieniłam się w wielbicielkę kołnierzyków, podkolanówek i kuferków. Jej, ale nuda.

Brak komentarzy: