Chowajcie się wszystkie wyrastające jak grzyby po deszczu coraz dziwniej nazwane młode polskie odziezowe brandy! H&M podkradł wam pomysł - i to trzy lata temu. I to za 99zł. Jak się okazuje moja ulubiona bluzo-tuniko-sukienka na smutne i brzydkie dni, kiedy nie mam co na siebie włożyć/jestem w podróży, a chcę ładnie wyglądać wyprzedziła modę o 3 (?) lata. Wprawdzie nie mam na sobie Big Maca, płatków śniadaniowych ani niczego równie apetycznego,ale mi wystarcza.
ps. spóźnionego wesołego dnia dziecka, ja uczciłam mój zabawą w salon fryzjerski,za jakiś tydzień zobaczymy czy się opłacało.
10 komentarzy:
zajebista ta bluzo tuniko sukienka!
Ale cudo! Powiedziałabym nawet, że nadruk prezentuje się nieco lepiej niż frytki/big mac/fasolka po bretońsku.
Świetna ta rzecz, ma bardzo wdzięczny bluzo-tuniko-sukienkowy krój, no i nadruk super!
skąd buty?
underground via office
haha, pamietam ja jakby to bylo wczoraj.
widzielismy sie w dzien, w ktorym ja kupilam! Orange Warsaw, mgmt i Calvin Harris ehhh
tak tak kocham te bardzo offowe i w ogole undergroundowe marki ktore dziwnym trafem wszystko mają w motyw kosmosu i najlepiej do tego jeszcze jakis trójkąt na srodku i juz hipsterka. :D
Pieeekny zestaw<33 Chyba mialas ja na sobie kiedy jechalysmy do Krakowa, am I right?;D
hahaha, chyba tak!
Prześlij komentarz