niedziela, 12 stycznia 2014

LCF: 5 Porad




Niedziela nadeszła, więc dziś odcinam kupony od mojej edukacji i prezentuję Wam w wersji filmowej pięć porad, ktòrych udzieliłabym każdemu pròbujacemu dostać się do LCF.





Ok, przysiegam, pisanie z polskimi znakami na tej klawiaturze mnie kiedys zabije, wiec badzmy niedokladni. Jak zwykle, jest mi troszke wstyd, sama siebie troche irytuje swoim patronizujacym tonem, ale wiem, ze mojego zdania na zaden inny temat nikt nie chce znac, wiec podziwiajcie, rozkoszujcie sie, spedzcie najlepszych 14 minut w swoim zyciu i jak zawsze, subskrybujcie, followujcie, nie mam pojecia co robcie.

Moze macie jakis pomysl na cokolwiek w przyszlym tygodniu? Jestem mila i otwarta na propozycje.



7 komentarzy:

zireael pisze...

Było lepiej :) coś wiem o dostawaniu się na wymarzone studia, teraz jestem na drugim roku. Pamiętam to szaleństwo przed egzaminami wstepnymi. W kwietniu miałam obronę pracy dyplomowej, w maju maturę a w czerwcu egzaminy na ASP i oczywiście średnio wierzyłam, że się dostanę. Chyba nigdy moje serce nie biło tak szybko jak wtedy kiedy zobaczyłam swoje nazwisko na liście przyjętych. Sprawdzałam to z pięć razy, bo nie mogłam uwierzyć ;)

Anonimowy pisze...

To Ty robisz Bachelora, bo poszłaś na studia od razu po liceum, a jak ktoś ukończył studia licencjackie w Polsce, to wciąż może starać się o przyjęcie na poziom Bachelora czy może jedynie zostać przyjęty na jakieś studia typu postgraduate? Orientujesz się może jak to jest?

Dag'marre pisze...

Po licencjacie w Polsce spokojnie mozesz isc na Ma, na Ba zreszta tez, ale wtedy mozesz miec chyba problem z pozyczka na studia ze students loan, jesli by Cie to dotyczylo

Anonimowy pisze...

Moją propozycją jest
PROSŻĘ TYLKO NIE SEE MORE najgorszy sposob ogladania postow, denerwujacy! Prosze! :D

Dag'marre pisze...

Ale mnie tak strasznie denerwuje wysyp zdjęć na stronie głównej :(

Agata pisze...

spoko jest see more. opowiedz cos o samym zyciu w anglii, co na plus, co na minus, jak z zarobkami i cala reszta, cenami wynajmu mieszkan, zywnosci

Anonimowy pisze...

Zycie w Anglii byloby ciekawe, ale mam wrazenie, ze niektore kwestie wchodza juz w prywatne :) Ja bym z checia posluchala o twoich ulubionych ksiazkach/filmach albo co mozna robic w wolnym czasie w londynie.