Cały mój wiosenny semestr opiera się na znalezieniu trendu, którego nie wyeksploatowały jeszcze sieciówki ani projektanci, a dopiero rodzi się na ulicy. Any ideas?
W ramach miłego dodatku - tabela, którą nasza wykładowczyni pokazała nam na wykładach z visual communication. Łódzka Szkoła Filmowa - jestem dumna!
5 komentarzy:
kurczę, az sama zaczęłam myuślec nad tym trendem :D ale nie mam zielonego pojęcia. jak coś wymyślisz, to napisz, aż się ciekawa zrobiłam, co to może byc!
Chodzi o wiosnę/lato 2012, tak? Kurczę, chciałabym mieć takie prace domowe ;). Pomyślę nad tym.
ear cuff..? nic innego mi nie przychodzi do głowy :S
własnie problem jest taki, że to nie może być trend "wiosenny", "wybiegowy", to ma być coś co jeszcze nie zostało zaprezentowane przez nikogo, a dopiero rodzi się w środowiskach ludzi, którzy są zawsze do przodu, trendsetterów, mamy niby wyjść poza naszą comfort zone i pójść do miejsc, gdzie chodzą tacy ludzie,ale z jednym wolnym dniem w tygodniu to będzie dla mnie niezłe wyzwanie ;p
aaa ciekawe :) moze motyw kosmiczny, pełno go na blogach a w sieciówkach to na marne szukać:P no może były w topszopie, ale jakies takie białe, wygladały jak spleśniałe mleko :P a tak serio to mam mózg zbyt wyprany sieciowkami - nie mam pojęcia ;) daj znać jak na coś wpadniesz, czekam z niecierpliwością :)
mg
Prześlij komentarz