Jak 90% dwudziestolatek nie mogę sobie pozwolić na ubrania z COS na co dzień, ale dodajcie do normalnej metki tę -70% i perfekcyjny worek na ziemniaki jest mój. Chyba się starzeję.
ps. Zbieram moje kolejne ulubione miejsca w Londynie, jeśli w przyszłym tygodniu znajdę czas to wszystkie tu wylądują. Wiem, że wszyscy umierają z podekscytowania!
10 komentarzy:
piękny make up :) i jeszcze jakas taka opalona.
jestem pod wrazeniem:)
dziwna prawidlowosc im jestem starsza tym wiekszy minimalizm mnie nawiedza. :)
ciekawe jak worek prezentuje sie bez niczego :)
zawsze mnie zastanawia dlaczego COS ma takie ceny. formy tak proste,ze mozna sie pokusic o uszycie tych rzeczy w domu..
łańcuch masz najlepszy :)
Cześć! Jak tam Nela?
W takim razie worki na ziemniaki musiały strasznie podrożeć ;) Świetna torebka. I podoba mi się plecak z poprzedniego posta.
cholernie mi sie podoba!
szminkowe kombinacje z ostatnich postów wyglądają korzystnie;)
aga
tę z tego postu mam od, hm, 1.5 roku? ;)
very cute bag!)
bardzo Ci dobrze w takiej fryzurze!
Najlepsza torba i łańcuch!
Prześlij komentarz