Już nigdy nie obiecam, że kiedykolwiek dodam tutaj coś co wymaga ode mnie większej pracy niż zapozowanie do zdjęcia i dodania do tego dwóch zdań. Przynajmniej nie w najbliższym miesiącu.
Bo za miesiąc i 5 dni nadejdzie wybawienie i słowa "Procter&Gamble" zobaczę najwyżej na szamponie albo płynie do mycia kibla.
W międzyczasie, ho ho, we wtorek będę już w zupełnie innym kraju i nie, nie wracam na chwilę do Polski.
No i wspomniane zdjęcia z naszego wyczynowego spaceru po okolicy w deszczu.
5 komentarzy:
jakie masz fajne wpadające w oko buty!
super kurtka
cute backpack:)
o co chodzi z tym wybawieniem od Procter&Gamble ? :)
Pracuję teraz dla nich w ramach uniwersytetu :)
Prześlij komentarz