No to wróciłam ze sławnej Akademii Mody Stylio! Wróciłam, niestety nie czując się jakoś specjalnie bardziej kompetentną w dziedzinie stylizacji, za to osiągając poziom mastera w kwestii przerabiania t-shirtu - trzy dni poświęcone tylko i wyłącznie na to to zdecydowanie przesada, gdy ktoś nie umie nawet nawlec nitki na igłę. No nic, dałyśmy wszystkie radę, a, yyy, godnym zakończeniem była z pewnością Stylio Impreza ze sławetnym STYLIO DRINKIEM. Teraz, kiedy już siedzę na kanapie i nie muszę z nikim dzielić łazienki, sypialni, a od szkoły mam wolne na całe trzy dni, spokojnie mogę uznać, że BYŁO FAJNIE, oczywiście nie ,,cudownie", bo na napisanie czegoś takiego moja natura nie pozwoliłaby mi nigdy, ale wyjazd miło mnie zaskoczył.
Co było najlepsze? Chyba to jak pierwszego dnia za pomocą mapy i ze wsparciem Natalii odnalazłam DROGĘ DO SAPU, robienie zdjęć z panem Misiem, WIELKIE OSZUSTWO W SKLEPIE ''KEFIREK", gdzie słynna blogerka HoneyBunny chciała wykorzystać swój niewinny wygląd, żeby ukraść worek mandarynek, zjedzenie SUB-a po dwóch dniach odżywiania się tylko owsianką i obgadywanie wszystkich znanych INTERNETOWYCH OSOBISTOŚCI (hehe!),
no i oczywiście spotkanie z moją równie sławną koleżanką Juhu, z którą niestety nie zrobiłam sobie zdjęcia, ale wiem, że chciałaby, żebym tu o niej wspomniała.
Co było najgorsze?
T-SHIRTY, jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek wypowie jeszcze kiedyś przy mnie to słowo, powinien oczekiwać z mojej strony wybuchu dzikiego szału (ale, że nie, że wiecie, że szał, że super) i tarzania się po podłodze.
Zrobiłam mało zdjęć, nie wzięłam wszystkich swoich pro-fotograficznych akcesoriów, ale coś tam mam, więc żeby nie było - miłego oglądania!
18 komentarzy:
Ale przeciez jak wiadomo liczy JAKOSC a nie ILOSC! :D
A o kefirku nie wspominaj bo robi mi sie smutno ze juz mnie tam nie lubia!
To o co chodziło z tym t-shirtem? :)))))))))))
Mieliśmy przerobić t-shirt, który przywieźliśmy ze sobą - a jako, że mnie od rzeczy czysto praktycznych bardziej kręci modowa teoria, to było baaardzo ciężko :)
Pierwsze zdjęcie z tą koszulką jest świetne ;D i ogólnie bardzo fajne zdjęcia i miło si9ę je ogląda ^^
a ja będę musiała rozłożyć wszytsko na ileś postów , zabieram się do dzieła ; p
kto jest na piątym zdjęciu? :)
Piąte zdjęcie to Natalia, autorka bloga HoneyBunny in Wonderland, a zarazem moja roommate i wspaniała towarzyszka podróży :). Link do jej bloga jest w notce.
o, dopiero teraz zauważyłam,że w adresie był błąd :)
Jakie piękne sukienki! I ta różowa i ta koronkowa!
jeju uchwyciłaś moją koszulkę, mogę sobie te zdjęcia skopiować?? :>
No jasne, nie ma problemu :D
Zostałaś nominowana! Szczegóły u mnie na blogu! :)
Mi się podobało!
P.S.Shalafi podaj mi maila,to wyslę wszystkie zdjęcia!
jak osiągasz efekt tych różowych magicznych lukrowych zdjęć? :)
Nie wiem za bardzo o co chodzi, bo na moim upośledzonym monitorze nie są różowe, ale do większości zdjęć, żeby zrobić tę lekką mgiełkę nakładam w photoshopie ciemnogranatową warstwę i zmieniam tryb krycia na exclusion, po czym w selective color pozbywam się nadmiaru żółci :)
jestem pozytywnie zaskoczona, że tak dokłądnie odpowiedziałaś normalnie to by ktoś to zlał ;)
mam na myśli np te zdjęcia
http://bangbangbangxx.blogspot.com/2010/06/youre-so-tired-to-hear-about-what-i-do.html
ale dziękuje za radę spróbuje w ten sposób coś skminić ;*
a propos masz świetny styl
do takich dodaję też czasem warstwę różowego, zmieniam sposób krycia na ,,color" i zwiększam przezroczystość warstwy :).
Dzięki!
mega, mega, mega !
Prześlij komentarz