niedziela, 22 sierpnia 2010

Never give up

it's such a wonderful life (niezły ze mnie hipster, jeśli chodzi o tę piosenkę, słuchałam jej już chyba w zimie).








+ nadal rozkminiam Acne Admire i ogólnie buty Acne. Zobaczenie ich w realu i dotknięcie sprawiło, że totalnie oszalałam na ich punkcie. Wiem, że wybieranie butów na prezent 18stkowy jest totalnie nieodpowiedzialne, aleeeee.












Do zobaczenia za tydzień! Buziaki!

5 komentarzy:

ZZ Tomczuk pisze...

w sam raz na plażę :)

agata pisze...

lalala, też byłam teraz w anglii (w londynie niestety tylko przez 3 dni). zdjęcia z lodnynu cudowne, te tutaj też śliczne i ty śliczna

+ acne admire i atacoma najlepsze <3

Anonimowy pisze...

buty na 18, weź coś praktyczniejszego, serio

Anonimowy pisze...

ja tez dostalam wymarzone buty na 18stke, a cooo tam ;)

Anonimowy pisze...

Coś praktycznego? Chyba mam wszystko, co praktyczne i elektroniczne, więc to niestety odpada :)